Za nami kolejna impreza plenerowa organizowana przez Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu. Przygotowane na zakończenie wakacji „Wykopki w skansenie” przyciągnęły do skansenu ponad 2000 osób. Pogoda dopisała a i atrakcji nie brakowało. Każdy mógł znaleźć coś interesującego dla siebie.
Dzięki przygotowanym w wielką dbałością o szczegóły prezentacjom prac gospodarskich uczestnicy imprezy mieli niepowtarzalną okazję, by przenieść się w przeszłość i poczuć jak na prawdziwej wsi mazowieckiej z przełomu XIX i XX wieku. Najważniejszym punktem programu imprezy były oczywiście pokazy kopania i zbioru ziemniaków z wykorzystaniem autentycznych narzędzi – kopaczki konnej i motyk. Goście imprezy z ochotą pomagali zbieraczom i napełniali wiklinowe kipy. Ziemniaki następnie poddawane były sortowaniu: na te przydatne do spożycia oraz „sadzeniaki”. Po zbieraczach w pole wychodzili oracze, którzy wzruszali rolę pługiem i równali za pomocą bron. Przemierzając wieś można było spotkać kowala, plecionkarza i szewca, a w zagrodach zobaczyć pokazy dawnych prac gospodarskich – tkactwa, czesania wełny szczotkami i gręplarnią (specjalną maszyną do czesania wełny), przędzenia wełny na kołowrotku, młócenia lnu, kręcenia powrozów i ostrzenia kół młyńskich. W jednej z chałup gospodynie prezentowały sposób przygotowania babki ziemniaczanej zwanej „nagusem” lub „bugajem” – popularnej dawnej wiejskiej potrawy. Zwiedzający ze smakiem kosztowali świeżo ubitego masła z wiejskim chlebem, pomagali w kiszeniu kapusty i smakowali gotowego przetworu, a we dworze delektowali się przetworami owocowymi. Po zwiedzaniu ekspozycji koniecznie trzeba było zjeść na ognisko i spróbować pieczonych w żarze ziemniaków.
Ogromnym zainteresowaniem zwiedzających cieszył się przygotowany przez Muzeum Wiejski Kram. Można na nim było nabyć warzywa i owoce ze skansenowskich upraw (m.in. marchew, buraki, pietruszkę, cebulę, dynie, ziemniaki, słoneczniki, dawne odmiany jabłek i gruszek), a także królika, kaczkę, kurę czy perliczkę.
Na scenie amfiteatru wystąpił łowicki Zespół BOCZKI CHEŁMOŃSKIE z Kocierzewa, a przy karczmie przygrywała Kapela Pana Jacka. Na skansenowskiej polanie wystawcy oferowali produkty rękodzieła, rzemiosła ludowego i tradycyjnej kuchni, które znalazły wielu amatorów. Było słonecznie, ciepło i wesoło.
Jeśli jednak ktoś nie zdołał dotrzeć na „Wykopki w skansenie”, nic straconego. Już za tydzień, 8 i 9 września Muzeum serdecznie zaprasza na Europejskie Dni Dziedzictwa -dwudniową imprezę plenerową prezentującą jesienne prace gospodarskie i polowe. Hasło tegorocznej edycji to „Tajemnice codzienności”.