Bróg, zdrobniale brożek – to nazwa konstrukcji drewnianej służącej dawniej do przechowywania siana lub słomy. Znana jest w Polsce co najmniej od średniowiecza, gdyż wizerunek brogu znajduje się w herbie jednego z najstarszych herbów szlacheckich Leszczyc. Stanowiły ją cztery wkopane w ziemię kilkumetrowe okorowane drągi zwane brożynami, z nawierconymi co kilkadziesiąt centymetrów przelotowymi otworami na tej samej wysokości. Na te słupy nakładano czterospadowy, czasem dwuspadowy dach, który musiał mieć lekką, ale zarazem mocną konstrukcję. Najczęściej zbijany był z wysuszonych sosnowych żerdzi i półżerdzi. Poszywano go słomą, tak jak dachy budynków w zagrodzie, ale warstwa poszycia była cieńsza. Poziom dachu regulowano w zależności od wysokości ułożonej pod nim sterty. Po zbiorach siana, czy słomy, kiedy brogi były zapełnione, ich dachy znajdowały się na maksymalnym poziomie, ale w miarę ubywania chronionej warstwy, opuszczano je. Do regulacji służyły przetknięte przez słupy kołki, na których wspierała się rama dachu.
Można z dużą pewnością powiedzieć, że pierwsze brogi, te sprzed kilkuset lat, miały dachy czterospadowe na planie kwadratu. Dotychczas takie dachy pokrywające inne budowle lub ich części nazywane są dachami brogowymi.
Taniość konstrukcji sprawiała, że brogi stawiali małorolni gospodarze, których nie stać było na wzniesienie stodoły. Nie znaczy to jednak, że nie mieli ich i zamożniejsi. Czasem przydawały się one w latach urodzaju, kiedy zbiory nie mieściły się w stodołach. Stawiano także brogi dworskie. Na terenie jednego folwarku mogły stanowić osobny zespół.
Niezależnie od właściciela, regułą było budowanie ich w pewnym oddaleniu od zabudowań gospodarskich. Podyktowane to było względami bezpieczeństwa pożarowego. Jeśli zapłonął bróg, istniała spora szansa uratowania budynków. Jeżeli zaś zapaliły się budynki, pozostawało przynajmniej to, co magazynowane było pod brogiem. Analogicznie było zresztą z lokalizacją stogów.
Do drugiej wojny światowej brogi były powszechnym i malowniczym elementem krajobrazu wsi mazowieckiej. Potem zaczęły zanikać. Niektóre z zachowanych wykorzystywano w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku do suszenia liści tytoniu. Później można je było spotkać na terenach, gdzie hodowano dużo krów. Służyły do przechowywania siana w okresie jesienno-zimowym. Wiele z nich już wtedy posiadało dachy dwuspadowe. Coraz więcej zresztą zamiast poszycia słomianego miało pokrycie z papy. Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych stały brogi na wsiach nadbużańskich i nadnarwiańskich oraz w wioskach położonych nad Wkrą. Na wsiach Mazowsza Płockiego widuje się je dotychczas, lecz jest to wielka rzadkość. Niepotrzebne do niczego, odchodzą w zapomnienie, tak jak wcześniej wiatraki.
Robert Rumiński
Literatura: