W tradycji ludowej żniwa są najważniejszą praca w gospodarstwie, i tak ich rozpoczęcie i zakończenie odbywały się w uroczysty sposób. Koniec żniw w różnych regionach Polski nazywano: dożynki, wyżynki, obżynek, okrężne, wieńcowe czy wieńczyny. Nazwy te związane są ze zwyczajami i obrzędami, które towarzyszą zakończeniu prac, czyli ścięciu ostatniej kępy zboża czy robionemu ze zbóż i kwiatów wieńca. Oskar Kolberg tak opisuje jeden ze zwyczajów kończących żniwa: Dożynki lub Dożynek noszą tu także niekiedy miano Okrężnego. Jest zwyczajem, że przy ukończeniu żniwa: oborują pole dziewką, to jest, że tego kto ostatni pozostał przy robocie ( a bywa nim zwykle jedna z dziewek lub kobiet nie zdołających sprostać parobkom w pośpiechu), to go złapanego i powalonego na ziemię, chwytają za nogi i ciągną kilka chwil po rżysku, niby orząc nim skibę. (Kolberg, 1963,87).
Takie oborowanie pola odbywało się również wkoło ostatniej kępy zboża, która nosiła nazwę przepiórka, pępek lub broda. Kłosy z tej ostatniej garść zboża skręca się i związuje, czasem ozdabia kwiatami. Wyrywa się również chwasty, które są pomiędzy źdźbłami. Pod tak przygotowaną kępkę układano kamień polny i kawałek chleba. Przepiórkę pozostawia się na polu na pastwę ptactwa i myszy jako ofiarę; inaczej zwierzęta te mściłyby się i wielką w gumnach robiły szkodę. (Zadrożyńska 2000, 141).
Po przygotowaniu przepiórki kobiety na polu gospodynie plotły wieniec dożynkowy z pszenicy, żyta i polnych kwiatów. Wieniec wkładano na głowę najlepszemu żeńcy, Przodownikowi lub Przodownicy. Tak przystrojona osoba prowadziła całą gromadę żeńców do dworu. Przybycie takiego pochodu, tak opisuje Oskar Klberg: Przybywszy przed ganek przez wrota, (które dawniej sam pan otwierał) przodownik lub przodownica, wśród śpiewu zdejmuje wieniec ten ze swojej głowy i kładzie go na pańskiej głowę. Poczem państwo sprawiają żeńcom ucztę i zabawę.
Otwórzcie nam seroke wierzeje
Już się zytecko – na polu nie wieje
Plon niesiemy plon
Jaśnie panu w dom
Bodaj zdrowo plonowało
Po sto krocy z kopy dało.
Plon niesiemy plon
Jaśnie panu w dom (Kolberg, 1963,87)
Na początku XX wieku bogatsi gospodarze urządzali dożynki, które miał taką samą formę, jak te dworskie. Pochody żeńców z przodownicą przychodził pod dom gospodarza. Gospodarz zapraszał żniwiarzy i żniwiarki na poczęstunek i piwo oraz sprowadzał skrzypka, aby cała gromada mogła się bawić i tańczyć do północy.
W okresie międzywojennym urządzano już dożynki gminne, niekiedy były one składkowe, na których bawiła się cała wieś. Takie dożynki rozpoczynano od poświęcenia w kościele wcześniej zrobionego wieńca całej wsi. W tym samym czasie zaczęto organizować dożynki parafialne, powiatowe następnie dożynki pod patronatem organizacji samorządowych, wiejskich, Stronnictwa Ludowego. Takie dożynki zachowały niektóre elementy tradycyjne, jak wieniec czy przyśpiewki. W latach 50. XX w. dożynki stały się świętem ogólnopolskim urządzanym przez Państwowe Gospodarstwa Rolne. Zaczęto organizować dożynki gminne, powiatowe, wojewódzkie. Te dożynki zachowały niewiele z tradycji dożynkowych, jedynie pochód z wieńcami. Kolejne zmiany w obchodach dożynkowych nastąpiły w latach 80. Xx wieku, wtedy to pojawiły się liczne elementy religijne, zwłaszcza odnośniki do kultu maryjnego. Dożynki zaczęto odchodzić niezależnie od prac żniwiarskich. Zmiany, jakie dokonywały się w obchodach dożynkowych również dotyczyły wieńce, który z czasem stracił formę korony, którą wkładano na głowę Przodownicy.
W Muzeum Wsi Mazowieckiej w pierwszą niedzielę sierpnia podczas imprezy plenerowej „Żniwa w skansenie” staramy się przybliżyć zwiedzającym tradycje i obrzędy związane ze żniwami oraz dożynkami.
Autor: Ewa. D. Rutkowska
Literatura
Fisher, Adam, (1926), Lud Polski, wyd. Zakład Narodowy im. Ossolińskich: Lwów.
Gloger, Zygmunt, (1900), Rok Polski w życiu, tradycji i pieśni, druk. Jan Fiszer: Warszawa .
Kolberg, Oskar, (1963) Dzieła wszystkie, t.26, cz.3, wyd. PTL: Poznań.
Ogrodowska Barbara, (2001), Zwyczaje, obrzędy i tradycje w Polsce, wyd. Verbinum, Warszawa.
Ogrodowska Barbara, (2004), Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, wyd. Muza, Warszawa.
Zadrożyńska Anna, (2000), Światy, zaświaty. O tradycyjnym świętowaniu w Polsce, wyd. Twój Styl, Warszawa.