Życie wiejskich dzieci na przełomie XIX i XX wieku nie należało do najłatwiejszych. „Po cóż interesować się istotami, dla których ziemia nie była prawdziwym domem, a pobyt w niebie sprowadzał błogosławieństwo dla żywych członków rodziny? (…) Umieralność niemowląt na dziewiętnastowiecznej wsi była wysoka”[1].
Dzieci i niemowlęta były pod szczególną opieką Matki Boskiej. Jako te, które jeszcze nie potrafią sobie same radzić i ciągle płaczą uważano, że należą do nadprzyrodzonego świata. Wierzono, że to nimi bardziej interesują się istoty demoniczne, dlatego, każde nietypowe zachowanie tłumaczone było np. podmianą dziecka przez boginkę, bądź nawiedzanie nocą przez zmorę. Były również swoistym medium w kontaktach zaświatami, gdyż najczęściej to dzieciom ukazywała się i z nimi rozmawiała Najświętsza Panienka[2].
Dzieci wykonywały czynności pomocnicze, z czasem poważniejsze aż do całkowitego wyręczenia rodziców. Obcość najmłodszych przejawiała się przez niedostosowanie do życia w społeczeństwie. Pomimo, że dzieci były uważane za dar Boży, to do momentu osiągniecia wieku, w którym mogły podjąć drobne prace traktowano je jak „kula u nogi”, gdyż były niesamodzielne i w pełni uzależnione od swoich opiekunów[3].
Do zadań jakie wykonywały dzieci należały miedzy innymi: pomoc przy łuskaniu grochu bądź fasoli, międlenie lnu, opieka nad młodszym rodzeństwem, zamiatanie izby, czyszczenie obuwia, obieranie warzyw, przynoszenie z lasu chrustu i szyszek na opał, wypasanie bydła, zbieranie wykopanych ziemniaków, pomoc przy żniwach i wiele innych[4].
Niezależnie od wielu zajęć jakimi dawniej obciążone były dzieci, znajdowały one też okazję do zabawy. Bawiły się w chowanego, ganianego, budowały pagórki, wąwozy, po deszczu robiły tamy, chodziły na szczudłach, grały w kamienie i bierki. Podczas zabaw wykorzystywały „zabawki naturalne – patyczki, kamienie, liście, owoce, szyszki, piórka, kawałki drewna, gałganki itp. Nic nie kosztowały, były łatwo dostępne i dawały się wykorzystywać na wszelkie możliwe sposoby – w zależności od potrzeby i wyobraźni dziecięcej”[5].
Pomimo, że dzieci żyjące na wsi miały ciężkie dzieciństwo potrafiły znaleźć czas także na przyjemności, by te wczesne lata pozostawiły po sobie też dobre wspomnienia.
Autor: Magdalena Kowalak
Bibliografia:
[1] T. Kalniuk, Dualność dzieci i starców w polskiej kulturze ludowej, Strona internetowa: Dualność dzieci i starców w polskiej kulturze ludowej (umk.pl).
[2] T. Kalniuk, Mityczny obcy. Dzieci i starcy w polskiej kulturze ludowej przełomu XIX i XX wieku, Toruń 2014.
[3] M. Nawrot-Borowska, Dole i niedole dziecka wiejskiego na terenie ziem polskich w II połowie XIX i początku XX wieku w świetle literatury pamiętnikarskiej, „Problemy Wczesnej Edukacji” 2010, nr 1(11), s. 182-196.
[4]Tamże.
[5] M. Nawrot-Borowska, Zabawy dzieci na wsi polskiej w II połowie XIX i na początku XX wieku w świetle literatury pamiętnikarskiej, „Przegląd Pedagogiczny” 2011, nr 2, s. 51.