Kontakt
  • Zmień kontrast
  • Zmniejsz rozmiar tekstu
  • Zwiększy rozmiar tekstu
  • Zobacz deklarację dostępności
logo-www-kolor-50logo-www-kolor-50logo-www-kolor-50logo-www-kolor-50
  • AKTUALNOŚCI
    • Najnowsze
    • Blog
    • Kalendarz wydarzeń
    • Wieści Muzealne online
    • Konferencje
    • Archiwum
  • DLA ZWIEDZAJĄCYCH
    • Muzeum godziny bilety
    • Wirtualne spacery
    • Bilety
    • Regulamin zwiedzania
    • Informacje dla osób z niepełnosprawnościami
    • Oferta noclegowa
    • Gastronomia
  • EDUKACJA
  • O MUZEUM
    • Historia
    • Zbiory cyfrowe
    • Nagrody
    • Projekty i inwestycje
    • Ogłoszenia
      • Ogłoszenia Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu
    • Biblioteka
    • Wydawnictwa – sklep
    • Partnerzy
    • Kariera
  • USŁUGI DODATKOWE
    • Informacje dla Wystawców
    • Wynajem obiektu i terenu
      • Kościół z Drążdżewa
      • Sale konferencyjno-szkoleniowe
      • Piknik
      • Organizacja ogniska
    • Wóz, bryczka, kulig
    • Szkółka jeździecka
    • Jazda w siodle
  • BILETY
  • BIP
  • Facebook
  • Instagram
  • YouTube
  • Mapa strony
0

Gdzie koza chodzi, tam żyto rodzi.

  • Strona główna
  • Aktualności
  • Blog
  • Gdzie koza chodzi, tam żyto rodzi.
BOŻE NARODZENIE NA MAZOWSZU – WYSTAWA DO 28 LUTEGO 2025 R.
2 stycznia 2025
Plakat przedstawiający gmach instytucji z flagą na maszcie, na której widnieje napis "kultura za złotówkę"
Program „Kulturalna szkoła na Mazowszu” 2025
9 stycznia 2025
8 stycznia 2025
Kategorie
  • Blog
Tagi
zdjęcie przedstawia łąkę na wsi w lecie, na której pasą się kozły. w tle chałupa chłopska.

Kozły na polu

„Koza to najlepsze bydlątko: pod progiem się wyśpi, suchą miotłę zje i jeszcze kwartę mleka da.”[1]

Koza czy kozioł kojarzone są z głupotą, łakomstwem czy lekkomyślnością. Zawdzięczają to ich przedstawieniom w bajkach, gdzie zazwyczaj właśnie takie cechy ludzkie są im przypisywane[2]. Nie należy ich jednak bagatelizować. Kozy są prawdopodobnie jednymi z pierwszych udomowionych przez człowieka zwierząt[3]. Z tego też wynika ich częsta obecność w kulturze magicznej.

Warto zacząć od powiązań kozy z diabłem pod względem wyglądu. Mówi się, że zwierzę swój krótki ogon zawdzięcza diabłu, który je za niego ciągnął. Podania głoszą, że chciał zaciągnąć kozę przed oblicze Boga, karząc ją lub też ratując przed utonięciem w rzece[4]. Ze względu na rogi i przykry zapach kozioł był postrzegany jako dzieło samego diabła. Z tego też względu szuka się między nimi podobnych cech w aparycji, jak na przykład kopyta, rogi czy bródka. Zwierzę uważane za nieczyste wykorzystywano także w licznych obrzędach. Nie bez powodu mówi się „kozioł ofiarny”. Zrzucano wówczas na jego barki wszelkie nieczystości, które następnie brał w zaświaty. Ze względu na silne połączenia tego zwierzęcia ze światem zmarłych jego sierść była często wykorzystywana jako ochrona przed diabłem[5]. Dusze ludzkie, które przedstawiano w postaci różnych ssaków też nierzadko przybierały postać kozy[6].

Kozioł odgrywał również ważną rolę w dorocznej obrzędowości ludowej. Na początku roku, zwykle 1 stycznia lub 1 marca oprowadzano zwierzę po wsi, aby zapewnić urodzaj, jak głosi przysłowie „Gdzie koza chodzi, tam żyto rodzi, kędy jej tropy, powstają kopy”[7].  Żywe kozy często zastępowano maszkarami. Przebierańcy dołączali się do zapustnych kolędników, odwiedzających gospodarstwa między Bożym Narodzeniem a Wielkim Postem. Początkowo koza przybierała formę słomianej kukły. Z czasem zmieniono ją na maskę lub głowę umieszczoną na kiju. W przebraniu początkowo występowała para męska – pierwszy pochylony mężczyzna miał ubraną maskę lub trzymał głowę w dłoniach, drugi natomiast stawał metr od pierwszego i kładł ręce na jego biodra. Taką figurę nakrywano materiałem. Nieco później do przebrania wykorzystywaną osobę, która w masce poruszała się na czworaka. Najbardziej popularna była jednak koza odgrywana przez chłopaka czy mężczyznę, trzymającego w dłoniach drążek ze sztuczną głową. Łeb najczęściej był drewniany z wydzieloną szczęką, która umieszczona na zawiasach poruszała się podczas przedstawienia. Obijano go futerkiem lub malowano, uszy robiono ze skóry lub gumy, a brodę z różnych surowców, jak królicze futro czy lniana kądziel. Przebierańca nakrywano kocem lub kożuchem.

Koza podczas przedstawienia prowadzona była przez postać handlarza czy Żyda. Często jako pierwsza wchodziła do chałupy i rozpoczynała swoje harce naśladując żywe zwierzę lub padała udając martwą. Wtedy należało ją przekupić alkoholem albo czymś do jedzenia, aby się uspokoiła czy odżyła. Podczas odwiedzin w gospodarstwach próbowano ją sprzedać zachwalając „Kup te koze, mleko daje tłuste, we wanne będziesz doił, węglarką będziesz śmietane zbierał!”[8].

Obecność kozy w obchodach zapustnych miała zapewnić gospodarzom pomyślność i urodzaj. Mimo, że uważana była za nieczystą, to i tak wiązano ją z płodnością. Co za tym idzie, za opłatą w postaci poczęstunku mogła zapewnić darczyńcy żyzność gleby i bogate plony.

Autor: Aleksandra Zubrycka

zdjęcie przedstawia wnętrze dawnej kuchni i manekina przebranego za kolędnika trzymającego głowę kozy na kiju
Koza maszkarada
zdjęcie przedstawia białego kozła z długimi rogami na trawie
Kozioł
zdjęcie przedstawia łąkę na wsi w lecie, na której pasą się kozły. w tle chałupa chłopska.
Kozły na polu

Bibliografia:

  • Bernacka, N. Siwek, Koza w tradycji i kulturze, „Przegląd hodowlany” nr 1/2013.
  • Moszyński, Kultura ludowa Słowian. Tom II. Kultura duchowa. Część 1, Warszawa 1967.
  • Kielak, Zwierzęta domowe a postaci demoniczne w języku i kulturze, „Kultura i Historia” nr 32/2017.
  • Kowalski, Kultura magiczna. Omen, przesąd, przeznaczenie, Warszawa 2007.
  • Baraniuk, Prześmiewanie świata. O przebierańcach zapustnych na północno-zachodnim Mazowszu, Warszawa 1999.
  • Świrko, Rok płaci – rok traci. Kalendarz przysłów i prognostyków rolniczych, Poznań 1990.

 

 

[1] S. Świrko, Rok płaci – rok traci. Kalendarz przysłów i prognostyków rolniczych, Poznań 1990, s. 87.

[2] H. Bernacka, N. Siwek, Koza w tradycji i kulturze, „Przegląd hodowlany” nr 1/2013, s. 31.

[3] K. Moszyński, Kultura ludowa Słowian. Tom II. Kultura duchowa. Część 1, Warszawa 1967, s. 558.

[4] O. Kielak, Zwierzęta domowe a postaci demoniczne w języku i kulturze, „Kultura i Historia” nr 32/2017.

[5] P. Kowalski, Kultura magiczna. Omen, przesąd, przeznaczenie, Warszawa 2007, s. 250.

[6] K. Moszyński, op. cit., s. 557.

[7] P. Kowalski, op. cit., s. 249.

[8] T. Baraniuk, Prześmiewanie świata. O przebierańcach zapustnych na północno-zachodnim Mazowszu, Warszawa 1999.

Podaj dalej

Podobne wpisy

3 lipca 2025

Miód


Czytaj dalej

brona żelazna - esowata fot. D. Krześniak

13 czerwca 2025

Brona – jedno z najważniejszych narzędzi w rolnictwie


Czytaj dalej
8 czerwca 2025

Wołowe wesele


Czytaj dalej
4273652
Total
Visitors
Strony internetowe i pozycjonowanie Google
  • BIP
  • Facebook
  • Instagram
  • YouTube
  • Mapa strony
0
  • Brak dostępnych tłumaczeń dla tej strony
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.OK