Niezwykle szczegółowe płótna Pietera Bruegela Starszego pełne są ukrytych alegorycznych znaczeń i odwołań do kultury epoki, nieustannie fascynując badaczy i miłośników sztuki. Bohaterami większości z nich uczynił ludność chłopską, zaś tłem oddane z pomocą ograniczonej palety barw sielankowe z pozoru pejzaże. Po dokładniejszym przyjrzeniu się dostrzec można ogrom treści, których nośnikami są zaprezentowane na dalszym planie postaci i detale. Malarz nieustannie podejmował swoistą grę intelektualną z odbiorcami. Nie inaczej jest w przypadku namalowanego techniką oleju na desce w roku 1599 dzieła „Przysłowia niderlandzkie”. Wypełniające je sceny, w których aktorami są przedstawiciele różnych stanów. Tworzą one swoisty mikrokosmos, prawdziwy świat na opak. Wodząc wzrokiem po obrazie odkryć można prawie sto odwołań do przysłów i powiedzeń. Jaki cel przyświecał artyście przy wyborze tego tematu – czy malowidło miało stać się moralitetem, satyrą, a może pewnego rodzaju manifestem światopoglądowym? Jaką funkcję pełniły przysłowia w kulturze niderlandzkiej? Jaką wizję społeczeństwa Niderlandów zaprezentował Bruegel? Czy zawarte w dziele pouczenia mogą być aktualne również współcześnie?
Odpowiedzi na te i wiele innych pytań uzyskamy 14 marca w ratuszu.
Do zobaczenia!