Wóz konny, nazywany fura lub furmanka to pojazd zaprzęgowy używany głównie w gospodarstwach rolnych do transportu różnych towarów, środków produkcji oraz ludzi.
Pierwsze wzmianki na temat używania wozów czterokołowych na ziemiach Polski datowane są między VII a X wiekiem. Liczne znaleziska z XII i XIII wieku potwierdzają używanie wozów dwuosiowych z kołami szprychowymi. Na przełomie XIII i XIV wieku znano już zaprzęgi jedno- , dwu- , a nawet czterokonne. [1]
W Polsce najbardziej rozpowszechnionymi były czterokołowe wozy robocze. W zależności od regionu różniły się między sobą szczegółami konstrukcyjnymi, ale zasadnicze elementy były takie same. Wozy zbudowane były z podwozia i nadwozia. Podwozie składało się z części przedniej i tylnej, połączonych przegubowo rozworą, dzięki czemu można było regulować długość wozu. W zależności od przeznaczenia wozy czterokołowe posiadały różne nadwozia: skrzyniowe, drabiniaste i platformy. O tej różnorodności wozów pisał w XVIII wieku Krzysztof Kluk:
„Wozy w rolnictwie wielorakie są potrzebne. Wozy do wożenia gnoiow, dwa boki z desek mają: na boku lewym deski są przymocowane, na prawym wyimuią się dla wyrzucenia gnoiu. Wozy do wożenia zboża w snopkach, siana, mają drabie szersze od drabin, lecz rzadszych szczeblow. Wozy do różnego wożenia są półkoszkowe.”[2]
Wozy skrzyniowe nazywane: kasty, gnojarki i skrzynie, miały burty złożone z 2-3 desek, połączonych poprzecznymi listwami. Dno skrzyni stanowiła, dennica. Wczesną odmianą skrzyń były dłubanki drążone z pni drzew, podobnie jak np. czółna. Wozy skrzyniowe służyły do wywożenia nawozu, zwożenia ziemniaków, zboża i innych materiałów sypkich. Mogły również służyć jako wozy wyjazdowe, wówczas zakładano starannie wykonane burty oraz siedzenie. Początkowo w formie worka wypełnionego słomą albo wiązki siana przykrytych kilimem. Później wstawiano siedzisko w formie drewnianej skrzynki, którego wnętrze służyło do przechowywania torby z obrokiem.[3]
Nadwozie wozów drabiniastych składało się ze spodu, czyli dennicy i dwóch burt – drabi, wykonanych z dwubelkowej ramy tzw. mieczy z poprzecznymi, cienkimi szczeblami z drewna brzozowego. Do prac codziennych używano drabin mniejszych, większe zakładano do zwożenia siana i kop zboża z pola. Drabiny zakładano na kłonice, które były krótsze niż szerokość drabin i wzmacniano luśniami. Wóz drabiniasty po odpowiednim przystosowaniu mógł służyć również jako wyjazdowy. W tym celu pomiędzy drabiny wkładano kosze lub półkosze plecione z wikliny czy korzeni sosnowych lub świerkowych, zajmujące całą długość wozu lub nieco ponad jej połowę. Wozy takie nazywano koszami, półkoszami i wasągami. Służyły przede wszystkim do wyjazdów do miasta, do kościoła i dalszych podróży. Wasągi były często ozdabiane okuciem. Posiadały stopnie do wsiadania i ławki z oparciem. Niektóre z nich upodabniały się do szlacheckich kolas i w pewnych okresach świadczyły o wyższej społeczno-ekonomicznej pozycji właściciela.[4]
Wozy platformowe spotykane były głównie w zachodniej oraz północnej Polsce i służyły do zwożenia słomy lub siana. Platforma wykonana była z ramy złożonej ze zbitych w czworobok belek, pod którą przybijano od spodu równolegle do dłuższego boku żerdzie. Ramę wypełniano przez przybicie do niej dranic lub drążków. Nadwozia platformowe nie posiadały burt.
Wozy używane w Polsce posiadały koła należące do typu promienisto-szprychowych. Koła przednie były nieco niższe od tylnych, co ułatwiało zwierzętom ciągnięcie wozu. Składały się one z obodu wyciętego z jednego fragmentu drewna lub też z 5-6 dzwon. Wykonywano je głównie z drewna dębowego, leszczyny czy jesionu. Koła obodowe tzw. bose, wzmacniano przez nałożenie żelaznej obręczy. Na dużym obszarze Polski zanikły dopiero na przełomie XIX i XX wieku. [5]
Osie w kołach początkowo były drewniane, które wskutek ciągłego tarcia szybko się ścierały i okropnie skrzypiały, dlatego zaczęto obijać je kawałkami blachy, albo skórą bydlęcą. Do smarowania drewnianych osi służył dziegieć. Każdy woźnica, który wybierał się w dalszą podróż, zabierał ze sobą „maźnicę”, specjalne klepkowe naczynie z ową mazią. Natomiast na Podlasiu i Mazowszu mówiono złośliwie, że chłop jadący latem takim wozem przez las zbierał maślaki i wkładał je w piasty, żeby nasmarować osie.[6]
Na przełomie XIX i XX wieku rozpowszechniły się całkowicie żelazne osie, co było skutkiem wprowadzenia również żelaznych buks produkcji fabrycznej.
W latach 20-tych XX wieku zaczęto stosować koła fabryczne ogumione. Ponieważ były one zbyt drogie, częściej nakładano na zwykłe obody gumowe pasy. Koła ogumione rozpowszechniły się w Polsce dopiero od połowy XX wieku.
Opr. Danuta Krześniak
Bibliografia
[1] Marczyk M. Komentarze do Polskiego Atlasu Etnograficznego, PTL Wrocław 1997, s.163
[2] K. Kluk, Roslin potrzebnych, pozytecznych, wygodnych, osobliwie kraiowych albo które w kraiu uzyteczne być mogą utrzymanie, rozmnożenie, zażycie. Tom 3 z figurami, O rolnictwie, zbożach, łąkach, chmielnikach, winnicach i roslinach gospodarskich, Drukarnia Pijarów Warszawa 1781, s.120
[3] M. Żywirska Puszcza Biała jej dzieje i kultura1,Warszawa 1973, s.173
[4] Marczyk M. Komentarze do Polskiego Atlasu Etnograficznego, PTL Wrocław 1997, s.1181-184
[5] R. Drewek Kultura Ludowa Mazurów i Warmiaków, Wrocław 1976, s.302
[6] M. Pokropek; Etnografia. Materialna kultura ludowa Polski na tle porównawczym, PWN Warszawa 2023, s.530