Zbieranie ziół
Tradycja stosowania ziół w lecznictwie jak i w życiu codziennym jest głęboko zakorzeniona w polskiej kulturze ludowej. Dzięki przekazom ustnym, wiedza o leczniczych właściwościach roślin utrwalana była przez wieki. Lecznicze specyfiki i mikstury przygotowywane były z roślin zarówno dziko rosnących po łąkach, miedzach jak też uprawianych w ogródkach przydomowych lub trzymanych w doniczkach. Przy zbiorze ziół przestrzegano wielu zaleceń przez co rośliny zyskiwały większą moc leczniczą.
Według tych zaleceń, zioła przeznaczone do celów leczniczych mogły zbierać tylko kobiety starsze, które już przekwitły. Pisał o tym m.in. Oskar Kolberg w Mazowszu:
„Stare kobiety – znawczynie ziół i lekarki wiejskie – zbierając rośliny wiosną i latem, szczególnie dają baczenie na czas, w jakim zbiór ten uskuteczniać zamierzają…”.[1]
Jak podaje literatura wiąże się to też z pewnymi predyspozycjami kobiety, jak opiekuńczość, wrażliwość na ból, cierpienie. Mówi się o samarytańskim posłannictwie kobiet. Ażeby pomagać bliźnim, pielęgnować ich, leczyć winny same najlepiej orientować się w surowcach nadających się do celów medycznych, wiedzieć co, gdzie i kiedy zbierać.[2]
Zalecenie to pochodzi ze specyficznego światopoglądu ludowego wywodzącego się z dychotomicznej wizji świata, według którego mężczyźni – kobiety znajdują się w opozycji. Kobiety naznaczone są stygmatem ujemnym, a mężczyźni dodatnim. To przekonanie przetrwało w tradycji do chwili obecnej, rośliny do święcenia pozyskują głównie kobiety starsze i małe dziewczynki. Jednak materiał z roślin leczniczych pozyskują wszyscy, którzy posiadają wystarczającą wiedzę z tej dziedziny.[3]
Według dawnych zwyczajów zioła należało zbierać wiosną w okresie ich kwitnienia. Za najlepsze miesiące uznawano maj jako miesiąc poświęcony Matce Boskiej oraz czerwiec. Zbierając zioła w czerwcu, należało przestrzegać zasady, żeby po świętym Janie (24 VI) nie zbierać ziół, gdyż w wigilię tego święta czarownice, które zlatują się tej nocy na Łysą Górę, plugawią ziemię.
Wśród ludności wiejskiej istotną rolę odgrywała pora zbioru ziół. Najczęściej robiono to wczesnym rankiem lub przed wschodem słońca, ale tylko do południa.
Ważne były również fazy księżyca i tak najskuteczniejsze działanie miały zioła zbierane w pierwszej kwadrze, aż do pełni włącznie, później ich właściwości uznawano za słabsze, a nawet szkodliwe.
Uważano również, że większą moc leczniczą mają zioła zbierane w wigilie niektórych świąt kościelnych jak np.: wigilia św. Jana Chrzciciela, Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, Bożego Ciała, św. Wojciecha i Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
Przy zbiorze ziół ważne znaczenie miało miejsce ich pozyskania, uznawano że większą moc leczniczą mają rośliny rosnące przy kapliczkach i krzyżach przydrożnych. Miejsca związane z sacrum posiadały dla ludności wiejskiej moc „magiczną”. Często krzyże, figury świętych i kapliczki znajdują się na granicach wsi, przy drogach, a więc ta moc może potęgować się przez to, że te osobliwe miejsca w jakiś sposób nakładają się na siebie. Były też miejsca z których nie należało rwać roślin do celów leczniczych, zakaz ten dotyczył cmentarzy oraz miejsc pod drzewem w które uderzył piorun czy ktoś się powiesił.
Dzisiaj zioła może zbierać każdy, kto posiada pewien zasób wiedzy o roślinach, nie zważając na wiek i płeć. Stosowane dawniej zalecenia przy zbiorze ziół poszły w zapomnienie, a na twarzach zbieraczy jedynie mogą wzbudzać uśmiech. Jednak przez długi czas te „zabobonne” zabiegi miały na celu przywrócić zdrowie, a niekiedy i życie ludzkie.
Opr. Danuta Krześniak
Literatura:
[1] Kolberg O. „Mazowsze” cz. VII
[2] Paluch A. „Zerwij ziele z dziewięciu miedz”…: ziołolecznictwo ludowe w Polsce w XIX i XX wieku.
[3] Górska B. „Zioła w tradycji ludowej Podlasia”