Zboże – zwyczaje i obyczaje
Od wieków zboże było podstawą ludzkiego pożywienia, otaczano je czcią jako symbol życia, dobra, płodności, dostatku, pożytecznej pracy i błogosławieństwa Bożego. Według legendy ludowej o Matce Boskiej zboża zostały dane ludziom przez samego Boga. Wschodziły gęste i wysokie, kłosy wyrastały na źdźbłach od samej ziemi, a plony były obfite i ludziom nie groził głód. Jednak z czasem ludzkość się rozzuchwaliła, stawała się coraz bardziej zła i wroga. Pan Bóg na to patrzył i czekał końca, aż zabrakło mu cierpliwości i postanowił ukarać ludzi. Uderzył w chmurę i zesłał na ziemię deszcz, który padał bez końca przez 40 dni i nocy. Tak się złożyło, że był to czas żniw, woda zalewała kłosy aż po same czubki. Wówczas na ludzi i na wszystko co żyło, padł wielki strach i widmo głodu. I byłby świat przepadł bez ratunku, gdyby nie Matka Boska, która zaczęła prosić Boga Ojca aby ulitował się nad ludźmi i nad ich niedolą. Prosząc tak i modląc się za ludzi, spłynęła wraz z deszczem na zalane pola. Pociągnęła za kłosy zbóż, wyciągając je nieco nad wodę, poprosiła Boga, aby choć tyle zostawił dla nich. Jej prośba została wysłuchana, woda wsiąkła w ziemię. Od tamtej pory ziarno w zbożach znajduje się tylko w niewielkich kłosach na samym czubku źdźbła. Tą resztką uratowaną tylko przez miłosierdzie i litość Matki Boskiej, ma się człowiek żywić po wsze czasy. [1]
W dawnych czasach zboże otaczane było szacunkiem, występowało w wielu zwyczajach i obrzędach ludowych, a zwłaszcza rolniczych. Na dobry urodzaj i obfite plony roślin w wieczór wigilijny w izbach stawiano snopy zbóż, przeważnie zboża żytniego. W czasie wigilii ze słomy wyciągniętej ze snopów i podrzucanej pod sufit wróżono na urodzaj. Słomianymi powrósłami obwiązywano drzewa owocowe w sadzie. W tym celu idąc na pasterkę mężczyźni opasywali się skręconymi ze słomy powrósłami, a po powrocie do domu okręcali nimi drzewka, co miało ochronić je od chorób, robactwa i mrozu. W dniu św. Szczepana jedną z tradycji było święcenie ziarna owsa w czasie mszy. Po zakończonej liturgii obrzucano się ziarnem owsa na pamiątkę ukamienowania Szczepana, jak również żeby zapewnić obfitość urodzaju, zdrowie oraz pomyślność. Poświęcone przez księdza w kościele ziarno gospodarze wsypywali do przechowywanego w spichlerzu zboża, aby wysiane w kolejnym roku obficie rosło. Żeby zapewnić ciągłość wegetacji i urodzaj w czasie żniw gospodarze pozostawiali na polu niezżętą kępę zboża nazywaną „przepiórką”, czy „brodą”. Wierzono, że skupiają się w niej siły decydujące o wzroście zboża. W czasie pierwszego siewu zbóż do ziarna siewnego dodawano poświęcone ziarno z równianek lub z wieńca dożynkowego. Zachowując przy tym rytuał rzucania pierwszych garści na krzyż wraz z modlitwą. W czasie żniw pierwsze kłosy ścinano w milczeniu i składano je na krzyż. Po żniwach z kłosów zbóż robiono wieniec dożynkowy, który święcono w kościele, jako symbol plonów i ciężkiej pracy rolnika.
Ziarnom zbóż przypisywano różne właściwości dobroczynne i oczyszczające. Aby ochronić domostwo od uroków i zapewnić im dobrobyt ziarna zbóż wkładano pod węgły chaty przy jej budowie. Również przy wyborze miejsca pod budowę domu sypano garście ziarna żytniego na wszystkie cztery węgły. Gdy następnego dnia ziarno leżało nienaruszone w tym samym miejscu uznawano, że wybrano je szczęśliwie. [2]
W obrzędzie weselnym ziarnem zbóż obsypywano młodą parę, aby zapewnić im dobrobyt, liczne potomstwo i szczęście. Tradycyjnie przed wyjściem do kościoła matka panny młodej obsypywała nowożeńców i gości weselnych. O tym zwyczaju czytamy w Encyklopedii Staropolskiej:
„Był zwyczaj obsypywania owsem państwa młodych na weselu na znak życzeń obfitości chleba w ich życiu i obsypywania księdza, wychodzącego ku drzwiom kościelnym, w dniu św. Szczepana, jakoby na pamiątkę ukamienowania tego świętego”. [3]
Aby ustrzec małe dzieci przed chorobami i czarami garście pszenicy lub żyta wkładano do kołysek noworodków.
W rytuale pogrzebowym rodzina zmarłego sypała ziarno na sprzęty, na których stała trumna, jako zabieg ochronny i ofiarę oczyszczającą składaną ziemi i miejscom mającym styczność ze zwłokami.
Ziarno i słomę zbóż wykorzystywano w lecznictwie ludowym, stosując w różnych postaciach na wszelakie choroby. Prażone gorące ziarna przykładano w kolkach, bólach brzucha i gardła. Ziarno lub słomę dodawano do kąpieli przy suchotach czy cierpiącym na krzywiznę dzieci. [4]
Słoma i ziarna zbóż miały również zastosowanie w tradycyjnym zdobnictwie i plastyce obrzędowej. Robiono z nich pająki do dekoracje izb czy świąteczne zabawki na choinkę.
W dzisiejszych czasach większość zwyczajów i obrzędów związanych ze zbożem już zaniknęło. Jedynym z nielicznych zwyczajów, który do dzisiaj jest praktykowany są dożynki wiejskie.
Opr. Danuta Krześniak
Literatura:
[1] M. Gawalewicz, P. Stachewicz: „Królowa Niebios. Legendy ludowe o Matce Boskiej”, s.42-44
[2] B. Ogrodowska; Zwyczaje obrzędy i tradycje w Polsce; 270
[3] Z. Gloger; Encyklopedia Staropolska;
[4] A Paluch; „Zerwij ziele z dziewięciu miedz”…: ziołolecznictwo ludowe w Polsce w XIX i XX wieku”;s.99; 110