Zwierzęta gospodarskie
Zwierzęta hodowane na polskiej wsi zaspakajały wiele ważnych potrzeb ludności rolniczej. Były siłą pociągową narzędzi uprawnych oraz w transporcie. Stanowiły źródło pokarmu, dostarczały produkty wykorzystywane w rzemiośle. Do końca XIX wieku popularnymi zwierzętami pociągowymi były woły, które zaprzęgano do orki i bronowania, a rzadziej do wozów czy sań. W okresach zubożenia wsi wykorzystywano siłę pociągową krów.
Na dawnej wsi gdzie w większości gospodarstwa nastawione były na samowystarczalność, najbardziej cenione było bydło, owce i kozy. Dobra, mleczna krowa nie tylko zaspokajała potrzeby rodziny, ale też przynosiła znaczny dochód ze sprzedaży masła i sera. Przeważnie hodowano krowy jednomaściste, z których najpowszechniejsze były rasy polskiej czerwonej. Występowało też bydło bezrasowe oraz różne krzyżówki zwłaszcza z biało-czarnym bydłem sprowadzanym pod koniec XIX wieku z Holandii.
Zwierzęciem wszechstronnie użytkowym w gospodarstwie były owce. Dostarczały one surowca na odzież w postaci wełny i skór oraz pożywienia. Najczęściej hodowanymi rasami owiec były mało wymagające co do warunków bytowania świniarki i wrzosówki, które w XX wieku wyparły merynosy.
Hodowane powszechnie zarówno przez zamożnych gospodarzy jak i ludność bezrolną z przeznaczeniem na mięso były świnie. Duży wpływ na popularność hodowli miała dostępność paszy, głównie ziemniaków, chwastów polnych oraz osypki z ospy. Oprócz mięsa z chowu świń uzyskiwano również i inne produkty jak: skóry i szczecinę, które przeznaczano na sprzedaż. Podobnie jak w przypadku innych zwierząt hodowanych występowała tu duża różnorodność ras prymitywnych, między innymi zwisłouche i ostrouche, które dostarczały duże ilości mięsa i tłuszczu.
Ważne miejsce w gospodarstwie zajmowały konie, które były symbolem bogactwa i wyznacznikiem pozycji społecznej. Dbano o nie szczególnie żywiąc je lepiej od pozostałych zwierząt, karmiąc 2 – 3 razy dziennie oraz wypasając na pastwiskach. Często dobrego gospodarza oceniano po wyglądzie konia, mówiąc że „Kto nie dba o swego konia, to nie jest gospodarz.”[1]
W gospodarstwach chłopskich hodowano głównie konie robocze, które należały do rasy rodzimej, w typie gorącokrwistym. W drugiej połowie XIX wieku kiedy sprowadzono konie rasy niemieckiej i angielskiej, zaczęły się upowszechniać ich mieszańce z miejscowymi rasami.
Dawniej żywienie krów jak i pozostałych zwierząt polegało na ich wypasaniu na gromadzkim pastwisku, ugorach, ścierniskach, a także na leśnych polanach. Sezon wypasowy zazwyczaj zaczynał się od św. Jerzego i św. Wojciecha (23 kwietnia) i trwał do św. Marcina (11 listopada). Codziennie rano pasterze wiejscy przepędzali krowy na pastwisko, a pod wieczór przyprowadzali z powrotem do wsi. Wyganiając krowy na wiosenny wypas pierwszy raz po zimie gospodarze stosowali różne obrzędy i zabiegi zabezpieczające zwierzęta przed chorobami i urokami. Pod próg obory kładli święconą palmę, ziele święcone na Matki Boskiej Zielnej i chleb. Święcili krowy palmą wielkanocną i kropili wodą święconą, żeby zabezpieczyć od złych czarownic zabierających mleko.
„W przejściu przez bramę umieszczano siekierę zwróconą ostrzem ku polom, tak że bydło musiało nad nią przejść, zwyczaj ten miał zabezpieczyć stado przed wilkami, które miały je omijać jak ostrze siekiery. Od pierwszego do ostatniego dnia wypędzania bydła na pastwisko nie wolno było po zachodzie słońca prząść, aby zwierzęta przy pracy się nie pieniły i nie poniosły innej szkody.”[2]
Z ptactwa domowego na wsi chowano kury, kaczki i gęsi, niekiedy i gołębie. Hodowla drobiu w ówczesnych gospodarstwach miała charakter ekstensywny. Najwięcej hodowano kur, które podobnie jak pozostałe ptactwo dostarczały mięsa i jaj oraz w przypadku gęsi i kaczek pierza. W większości mięso i jaja przeznaczano na użytek własny. Jaja często były środkiem płatniczym u wędrownych kramarzy i w wiejskim sklepie. Wśród hodowanych kur popularną rasą były zielononóżki i czubatki, kaczki rasy białej i gęsi rasy pomorskiej.
Jeszcze na początku XIX wieku zwierzęta, trzymane były pod jednym dachem oddzielone jedynie przegrodami. W latach późniejszych zaczęto budować oddzielne budynki dla zwierząt nazywając je chlewem, oborą i stajnią.
Obecnie w wyniku pełnej mechanizacji rolnictwa zwierzęta pociągowe zostały zastąpione maszynami. Masowy chów spowodował, że na wsi coraz rzadziej można dostrzec pasące się krowy czy biegający drób po podwórku.
Opr. Danuta Krześniak
Literatura:
[1] M. Żywirska ,Puszcza Biała. Jej dzieje i kultura; PWN Warszawa 1973; s. 1973
[2] W. Lempka, Kultura Ludowa Mazurów i Warmiaków. Tradycyjna gospodarka hodowlana; Ossolineum Wrocław 1976 s. 236