Księżyc wśród ludności wiejskiej budził podziw i zachwyt, ale także strach przed nieznanym. Nazywano go: miesiącem, miesiączkiem, rogaczem. Dawniej wierzono, że księżyc ma duży wpływ na procesy zachodzące w przyrodzie, różnego rodzaju zjawiska, zachowanie ludzi i zwierząt[1]. Według zmieniających się faz księżyca siano i sadzono rośliny. Miały one także zastosowanie przy zbiorze leczniczych ziół. Najwięcej mocy miały od nowiu do pełni, gdy księżyca przybywało. Wówczas miały najlepsze właściwości. Podczas zamawiania chorób księżyc powinien być w ostatniej kwadrze, tuż przed nowiem, ponieważ, tak jak zmniejsza się i znika księżyc, tak samo miała odejść choroba[2].
Z księżycem wiązało się wiele przesądów: matki karmiące piersią powinny odstawiać dziecko w czasie pełni, aby miało pełną twarz. Także podczas pełni najlepiej było wyprawić wesele, żeby młodzi mieli dostatnie, bogate życie. Sprzątanie, mycie i pranie powinno się robić, gdy księżyca ubywa, aby brud łatwiej puszczał[3]. Wierzono, że rany podczas nowiu będą się gorzej goiły więc wystrzegano się wówczas skaleczeń[4].
Dawniej ludzie na określenie faz księżyca mieli własne nazwy: Nie pojawia się on, lecz rodzi. Nowy lub młody miesiąc rośnie (…). W czasie pełni jest „pełnym miesiącem” lub „pełnią”. Kiedy księżyca zaczyna ubywać wyobraźnia ludowa każe mówić, że „się on starzeje”. Na terenie całej Słowiańszczyzny jest wówczas „starym miesiącem”, a gdzieniegdzie w Polsce okres ubywania nazywa się „schodem”, ostatnie dni zaś jego widoczności „końcem”, „ostatkiem” „schyłkiem”. „Gdy stary miesiąc się skończy albo zaginie, wtedy (w ciągu trzech nocy zupełnie ciemnych) dokonywa się dla ludu przemiana albo zmiana (miesiąca)”. Ten trzydniowy okres zwany jest „próżnymi” (bądź „pustymi”) dniami[5].
Pewna ludowa legenda odpowiada na pytanie: dlaczego księżyc zmienia kształt? Podczas tworzenia przez Boga nieba, słońca i ziemi, diabeł przyglądał się temu wszystkiemu z czyśćca. Gdy tylko spostrzegł, że słońce ze zmęczenia na chwile się schowało, natychmiast wyszedł i zaczął rozrabiać, niszcząc to, co Bóg stworzył. Stwórcy zrobiło się przykro, że jest tylko jedno słońce i dlatego stworzył księżyc, aby w nocy też było jasno. Szatan bardzo się rozgniewał i poleciał na księżyc, aby go zjeść. Gdy nadgryzł go już tak, że została tylko ćwiartka, księżyc przeraził się i uciekł do słońca po pomoc. Diabeł nie mogąc zbliżyć się do słońca musiał pogodzić się z porażką. Słońce pomogło odrodzić się księżycowi i odtąd znika i odradza się bez końca[6].
Autor: Magdalena Kowalak
Bibliografia:
[1] J. Radzewicz, Planety i żywioły – ich znaczenie w dawnej tradycji i obrzędowości ludowej, Strona internetowa: Planety i żywioły – ich znaczenie w dawnej tradycji i obrzędowości ludowej (cz.2 (cbr.net.pl), [dostęp: ].
[2] K. Moszyński, Kultura Ludowa Słowian. Kultura duchowa, Tom II, cz. 1, Warszawa 1967, s.458-459.
[3] Ibidem.
[4] J i R. Tomiccy, Drzewo życia. Ludowa wizja świata i człowieka, Warszawa 1975, s. 125.
[5] Ibidem, s. 124.
[6] D. Simonides, Dlaczego drzewa przestały mówić? Ludowa wizja świata, Opole 2010, s. 23.