Nabożeństwo majowe
Maj, miesiąc pełen zieleni, kwiatów, radości przyrody poświęcony jest w Kościele katolickim Matce Boskiej. W dziewiętnastym wieku upowszechniło się na ziemiach polskich nabożeństwo maryjne zwane popularnie majowym. Przez cały miesiąc w kościołach odmawiana jest Litania loretańska do Najświętszej Maryi Panny i śpiewa się pieśni Jej poświęcone.
Oskar Kolberg o majowym pisał tak: „Pierwszego Maja rozpoczyna się Majówka (majowe nabożeństwo). Ubierają wtedy w domu jednym, lub – we większej wsi – we dwóch, postawiony na stole obraz Matki Boskiej Częstochowskiej wstążkami jedwabnemi różowej barwy, i obstawiają go wazonikami w których wsadzone są: muszkatel, geranium, róża, bluszcz leśny (Haedera silvatica). Tu się schodzą przez cały maj i przy zapalonych przed obrazem świeczkach śpiewają kościelne pieśni”[1].
Obserwacje badacza datowane są na 1871 rok i dotyczą Mazowsza, a konkretnie okolic wiosek Porządzia i Pniewa, które znajdują się pod Wyszkowem na kurpiowskiej Białej Puszczy. Trudno dziś powiedzieć, czy tak było we wszystkich wsiach mazowieckich. W czasach nam bliższych i obecnie, nabożeństwo majowe odprawiane jest w kościołach oraz przy kapliczkach z wizerunkami maryjnymi.
Pomimo akcji celowego niszczenia kapliczek w okresie drugiej wojny światowej, niektóre z nich przetrwały. Zachowały się nawet jeszcze dziewiętnastowieczne, wielokrotnie i pieczołowicie odnawiane przez lokalną społeczność. Wiele kapliczek powstało już po wojnie – najwięcej jako wota.
W starszych kapliczkach w okolicy Sierpca i Płocka poświęconych Matce Boskiej można jeszcze zobaczyć zabytkowe drewniane statuetki Madonny Skępskiej, której kult na tych terenach był niegdyś bardzo rozpowszechniony. Przed nadejściem maja mieszkańcy mazowieckich wiosek umawiają się w pogodne dni. Zaopatrzeni w narzędzia i środki do czyszczenia, zbierają się przy wioskowych „figurkach”. Wyrywają i wycinają niepotrzebną roślinność, wygrabiają i wywożą zeszłoroczne liście i śmieci nagromadzone przez zimę. Czasem kapliczka wymaga odmalowania, poprawienia napisów, naprawy i konserwacji ogrodzenia, wymycia szybek, czy naprawy okienek. Kiedy już te prace wykonają, zajmują się przystrajaniem kapliczek kwiatami i kolorowymi wstążkami. Potem każdego majowego dnia późnym popołudniem, czyli około godziny osiemnastej, gromadzą się przy kapliczkach i modlą się. Zazwyczaj odmawiana jest litania do Matki Bożej i antyfona Pod Twoją obronę. Śpiewane są pieśni poświęcone Maryi. Wśród nich popularna jest znana od połowy XIX wieku Chwalcie łąki umajone, czy też jeszcze starsza, autorstwa Franciszka Karpińskiego Wszystkie nasze dzienne sprawy.
Jednak ten piękny zwyczaj powoli zanika. Widać to było już od początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Przemierzałem wtedy popołudniami na rowerze wioski pogranicza mazowiecko – dobrzyńskiego. Robiłem to jednak amatorsko, więc nie zapisywałem niczego, ani nie utrwalałem na zdjęciach mieszkańców zgromadzonych przy kapliczkach. Raczej starałem się nie przeszkadzać. Było wtedy jeszcze sporo nieutwardzonych dróg i nie jeździło zbyt dużo samochodów. W ciszy wiejskiej tym mocniej uwydatniał się chóralny głos śpiewających ludzi. Przerywał go tylko nieustanny śpiew skowronków, oraz dobiegające z łąk porykiwanie bydła.
Robert Rumiński
[1] O. Kolberg, Dzieła Wszystkie, t.27,s. 129, Warszawa 1964